Czy zaufać nastolatkom?
Paulina Caban
Zaufanie jest jednym z najważniejszych fundamentów relacji międzyludzkich. Ma w sobie ogromny potencjał oraz moc sukcesu i powodzenia w wielu dziedzinach życia. Wywiera wpływ na jakość relacji, sposoby komunikacji, pracy i wszystkich podejmowanych przez nas aktywności. Brak zaufania często staje się powodem do nieporozumień, wiąże się z poczuciem braku skuteczności i bezsilnością. Kryzys zaufania jest pewnego rodzaju znakiem naszych czasów. Zauważalny jest w życiu prywatnym i zawodowym oraz w najbardziej interesującym nas zakresie – życiu rodzinnym.
Dorośli nie ufają sobie nawzajem, są zachowawczy, kontrolują i sprawdzają, a nastolatki buntują się i nie ufają dorosłym. Bez zaufania proces wychowania, kształtowania młodego pokolenia jest bezwartościowy. Warto przyjrzeć się tematyce zaufania w rodzinie i wychowaniu.
Trudność w budowaniu i utrzymaniu zaufania wydaje się złożonym problemem, dotyczącym wielu sfer. Okres dojrzewania jest trudnym, wielowymiarowym zadaniem, przed którym stają rodzice. Szczególnie w tym czasie wystawiane są na próbę ich postawy, autorytet oraz takie cechy jak otwartość, cierpliwość czy zrozumienie i zaufanie. Często zdarza się, że pomimo wielu wysiłków wychowawczych rodzica, dziecko idzie swoją drogą, łamie zasady, tym samym nadwyrężając lub tracąc zaufanie rodzica. Co wtedy? Oczywiste jest, że nie można zmienić przeszłości, ale czy można zaufać na nowo? Czy możliwe jest ponowne odbudowanie i zacieśnienie więzi z dzieckiem? Tak. Natomiast wymaga to wysiłku każdej ze stron.
Rozmowa
Podstawą każdej relacji, co do znudzenia powtarzają psycholodzy i pedagodzy, jest rozmowa. Nie monolog rodzica czy nastolatka, nie wytykanie wzajemnie popełnianych błędów,
ale otwarta rozmowa w atmosferze zrozumienia i otwartości na wzajemne potrzeby buduje więź i zaufanie. To właśnie ono powoli pielęgnowane przyniesie wspaniałe owoce w relacji rodzica i dziecka.
Kontrola czy zrozumienie?
Główny postulat nastolatków często brzmi: „Nie jestem już dzieckiem!”. W tym czasie cenią sobie swobodę w podejmowaniu decyzji, działaniu. Kontrola rodzicielska ma wydźwięk bardzo negatywny. Kojarzy się z pilnowaniem krok po kroku, sprawdzaniem wszystkich aktywności dziecka niczym agent FBI. Natomiast ta postawa powinna być wypełniona szacunkiem, miłością, ale jednocześnie odpowiedzialnością za naszego dorastającego nastolatka. Rodzicu, skup się nie tylko na środowisku zewnętrznym, monitorowaniu godzin przyjścia i wyjścia, ocenie znajomych czy sposobie spędzania czasu przez Twoje dziecko. Warto zwrócić uwagę na budowanie relacji między Wami – zadbać o jeden wspólny posiłek w ciągu tygodnia czy film, usiąść i wysłuchać, pomóc w odrobieniu pracy domowej, zabrać na zakupy lub zaangażować we wspólne obowiązki dla dobra całej rodziny. Szczególnie w tym czasie dorastania ważne jest podtrzymywanie więzi łączącej rodzica i dziecko. Więź budowana jest właśnie dzięki zaufaniu. Gdy rodzic postępuje według zasad, które tworzy, kieruje się logiką, jest konsekwentny, powstaje określona struktura, w której nastolatek może się poruszać. Daje to możliwość zaufania osobie dorosłej, daje poczucie bezpieczeństwa, mówi o trosce.
Gdy nastolatkowie darzeni są miłością, troską, łatwiej jest im przyjmować zasady proponowane przez rodzica. Kontrola sprawowana przez rodziców powinna być nie tylko stawianiem i egzekwowaniem zasad, ale także zainteresowaniem światem nastolatka, który tak często różny jest od świata dorosłego.
Prywatność
Czy zaufać w 100%? Każdy rodzic wie, że dziecko też ma prawo do prywatności, ale niejeden rodzic ulega swoim podejrzeniom i przegląda rzeczy, telefon, komputer, prywatne zapiski? Czy nawet uzasadnione podejrzenia dają nam przyzwolenie na naruszanie przestrzeni osobistej, bo przecież chcemy chronić swoje dziecko? Zapanujmy nad swoją reakcją. Gdy w głowie rodzica pojawiają się czarne scenariusze czy podejrzenia, lepszym rozwiązaniem, nienaruszającym i tak kruche zaufanie, może być (jak zawsze) rozmowa. Przedstawienie dziecku swoich obaw, wątpliwości, zaproponowanie rozwiązań, możliwości działania, wspólne podjęcie decyzji i ustalenie dalszych zasad będzie dobrym początkiem. Dopiero wtedy, gdy podjęte przez nas działania nie przyniosą oczekiwanego efektu, zasadnym może być sięgnięcie po bardziej konkretne i rygorystyczne środki. Jednak na początek spróbujmy innych metod, często to one mogą zdziałać wiele dobrego i dać przestrzeń do wspólnego działania, budowania więzi, co długofalowo będzie dużym osiągnięciem.
Dorastanie to wyzwanie dla rodzica i nastolatka. Wymaga wiele wysiłku i otwartości na siebie, często pójścia na kompromis, przyznawania się do błędu. Dajmy sobie czas i bądźmy dla siebie wyrozumiali. W trudnych sytuacjach nie bójmy się sięgać po pomoc!
Bibliografia
Kształtowanie zaufania w rodzinie podstawą życia społecznego i zawodowego, Grzegorz Ignatowski Pedagogika Rodziny 3/3, 7-16, 2013,
Rodzina wobec wyzwań współczesności. Wybrane problemy Pod redakcją Iwony Taranowicz i Stelli Grotowskiej, Oficyna Wydawnicza ARBORETUM Wrocław 2015, Zaufanie w relacjach interpersonalnych – wybrane aspekty EDUKACJA HUMANISTYCZNA nr 1 (28), 2013 Szczecin, Stefan Szałach, Płock